Dziś wielki dzień - Urodziny Free!
Doszłam do wniosku, że nie można obchodzić urodzin bez tortu, więc fajnie by było wymyślić coś dla piesełów. Przegrzebałam internet, lecz nie znalazłam nic, co by mnie w 100% usatysfakcjonowało, ruszyłam więc do sklepu po mięcho, ufając jedynie swej intuicji.
I tak właśnie z czystej improwizacji powstał ten przepis.
Szczerze mówiąc sama byłam zdziwiona (pozytywnie!) jak fajnie wyszedł. Mimo, że tort składa się w dużej większości z mięcha - konsystencja ciasta po schłodzeniu przypominała biszkopt, przez co fajnie się kroił - jak prawdziwy tort.
Piesełowe podniebienia również powiedziały, że bardzo im pasuje, bo tort znikł z misek w ciągu sekundy ;p
Składniki:
Krem:
Warstwa biała:
- serek Mascarpone ok.150g
Warstwa brązowa:
- 500g wątróbki z kurczaka
- 500g piersi z kurczaka
- 3/4 szklanki wywaru z gotowania drobiu
Ciasto:
- 1 jajko
- 1 starta na średnich oczkach marchewka
- 500g udek z kurczaka (oczywiście obranych z kości po ugotowaniu)
- 500g mięsa mielonego z indyka
- 1 woreczek ryżu brązowego
- natka pietruszki
- olej rzepakowy do nasmarowania formy
Do dekoracji użyłam pasztetu w tubce Podlaskiego oraz ugotowanych marchewek :)
Przygotowanie:
W jednym garnku gotujemy w wodzie pierś z kurczaka razem z udkami (nie przesadzamy z ilością wody, bo wywar przyda nam się potem do kremu!). Do drugiego garnka z wodą wkładamy wątróbkę. Do gotującej się wody wrzucamy ryż, który powinien się dość długo gotować. W tym czasie ścieramy na tarce o średnich oczkach marchewkę. Startą marchewkę mieszamy z mięsem mielonym z indyka. Po ugotowaniu mięsa odstawiamy do ostygnięcia, jednocześnie odlewając z wywaru z piersi i udek 3/4 szklanki. Po ostygnięciu obieramy udka z kości, a następnie umieszczamy w naczyniu razem z ryżem. Udka oraz ryż należy zblendować. Po zblendowaniu przekładamy udka z ryżem do mięsa mielonego, dodajemy jajko oraz poszatkowaną natkę. Blachę smarujemy odrobiną oleju rzepakowego i wykładamy 'ciasto'. Pieczemy w temperaturze 190 stopni, przez ok. 40minut, aż ciasto z góry się zrumieni i nabierze delikatnie brązowego koloru. (czas orientacyjny, jako, że każdy piekarnik jest trochę inny). W tym czasie blendujemy pierś z kurczaka razem z wątróbką i wywarem - uzyskując krem. Po ostudzeniu, ciasto należy przekroić na pół, 3/4 kremu rozsmarowujemy na spodzie, nakładamy górną warstwę ciasta. Pozostałą część brązowego kremu wykorzystamy do ozdobienia boków, delikatnie nakładając i rozsmarowując je nożem. Na górę natomiast nakładamy warstwę ok. 0,5cm kremu Mascarpone. Ostatni etap, czyli dekoracja, pozostawiam już Waszej wyobraźni! :)
Ze swojej strony mogę jeszcze dodać, że tort smakowały także ludzkie podniebienia i również im smakowało :D